Żandarmeria AK
Grupa
Żandarmeria AK, potem określana jako Oddział Wypadowy AK „Grom”,
była złożona z głównie z żołnierzy rozwiązanego 1. psp AK i
Obwodu AK Nowy Sącz. Uaktywniła się jesienią 1945 w atmosferze
ponownego szykanowania przez władze komunistyczne akowców po
lipcowej amnestii.
Stanisław Piszczek ps. „Okrzeja” urodził się
w 1923 w Chruślicach . W czasie okupacji niemieckiej działał w
BCh a po scaleniu, w 1944 dowodził oddziałem AK operującym w
rejonie Paszyna, Wojnarowej i Piątkowej. W styczniu 1945 został
awansowany na podporucznika. Jesienią 1945 zapoczątkował powstanie
grupy konspiracyjnej skierowanej przeciw komunistom.
Współinicjatorem był jego kolega z Nowosądeckiego Gimnzajum im.
B. Chrobrego, Marian Mordarski. W grupie znaleźli się też m.in.
Andrzej szczypta „Zenit”, Jan Widełko „Czarny”, Bronisław
Bublik „Erwin”, „Żar” oraz Zygmunt Wawrzuta „Śmiały”.
Bazą oddziału była należąca do Wojciecha Golonki willa
„Szarotka” w Kadczy. Oddział rozrósł się do 40 ludzi, w
ramach której powstała grupa egzekucyjna dowodzona przez „Zenita”.
Do pierwszej akcji zbrojnej doszło w listopadzie 1945.
12 XI rozbrojono posterunek Straży Ochrony Kolei w Kamionce
Wielkiej, a nocą z 28 na 29 listopada rozbrojono posterunek MO w
Nawojowej. 7 grudnia 1945 rozbrojono posterunek milicji w Korzennej.
Nocą z 1 na 2 stycznia 1946 w Nowym Sączu wysadzono pomnik
poświęcony żołnierzom sowieckim, po czym rozwieszono
antykomunistyczne plakaty. 4 stycznia w okolicach Kamionki Wielkiej
ostrzelano sowiecki konwój kolejowy ze „zdobyczami wojennymi”,
zginał jeden Rosjanin. Dzień później zdobyto posterunek milicji w
Kamionce. 16 I 1946 partyzanci zdobyli posterunek MO w Podegrodziu a
następnie skonfiskowali państwowe pieniądze z Urzędu Gminy. Co
znamienne, partyzanci mogli zabrać znacznie więcej pieniędzy ale
zostawili większą kwotę po proteście wójta który stwierdził że
to są jego prywatne pieniądze, trzymane w kasie gminy z obawy przed
złodziejami.
Nocą 13 lutego miała miejsce jedna z największych akcji, około trzydziestoosobowa grupa rozbroiła posterunek SOK i jej magazyn broni na Dworcu Głównym w Nowym Sączu. Partyzanci „Okrzei” przejęli 60 karabinów, 12 „pepesz”, 4 skrzynie z amunicją. Broń została przewieziona z miasta ciężarówką skonfiskowaną z garaży KBW. Później towar przeładowano na podwody i ukryto u rolnika Stefana Basiagi w Jamnicy oraz u księdza Jakuba Stabrawy na plebanii w kamionce Wielkiej. Część broni ukrytej u Basiagi (16 karabinów) odnalazło KBW, gospodarza aresztowano. Szybkie ostrzeżenie ze strony mieszkańców Popardowej uchroniło oddział przed niespodziewanym atakiem KBW następnej nocy i pozwoliło mu wycofać się w kierunku Kamionki Wielkiej.
18 lutego oddział „Grom” wszedł do Nowego Sącza i przeprowadził rewizję u jednego z mieszkańców. Nawet komuniści odnotowali w raportach, iż „napastnicy w czasie rewizji i rabunku odnosili się do domowników taktownie”.
Nocą 13 lutego miała miejsce jedna z największych akcji, około trzydziestoosobowa grupa rozbroiła posterunek SOK i jej magazyn broni na Dworcu Głównym w Nowym Sączu. Partyzanci „Okrzei” przejęli 60 karabinów, 12 „pepesz”, 4 skrzynie z amunicją. Broń została przewieziona z miasta ciężarówką skonfiskowaną z garaży KBW. Później towar przeładowano na podwody i ukryto u rolnika Stefana Basiagi w Jamnicy oraz u księdza Jakuba Stabrawy na plebanii w kamionce Wielkiej. Część broni ukrytej u Basiagi (16 karabinów) odnalazło KBW, gospodarza aresztowano. Szybkie ostrzeżenie ze strony mieszkańców Popardowej uchroniło oddział przed niespodziewanym atakiem KBW następnej nocy i pozwoliło mu wycofać się w kierunku Kamionki Wielkiej.
18 lutego oddział „Grom” wszedł do Nowego Sącza i przeprowadził rewizję u jednego z mieszkańców. Nawet komuniści odnotowali w raportach, iż „napastnicy w czasie rewizji i rabunku odnosili się do domowników taktownie”.
W marcu 1946 wykonano egzekucję na członku oddziału,
Zbigniewie Dostalu, któremu udowodniono że w czasie okupacji
niemieckiej był funkcjonariuszem Gestapo na Wileńszczyźnie, Łotwie
i w Holandii. O tym fakcie oddział powiadomił oficjalnie komendanta
MO w Starym Sączu.
18 marca grupa „Grom” aresztowała sekretarza PPR
przy PUBP w Nowym Sączu, Stanisława Ogorzałka. Po przesłuchaniu
wykonano na nim 19 marca w Kadczy wyrok śmierci.
30 III 1946 r. w Przyszowej oddział podjął próbę
likwidacji Józefa Cabały, prezesa powiatowego prokomunistycznego
Stronnictwa Ludowego w Limanowej i komendanta oddziału ORMO.
Otoczono dom Cabały jednak gospodarza nie zastano. Jego rodzina
otworzyła ogień do partyzantów, raniąc w biodro jednego z nich.
Oddział wycofał się, w akcji została śmiertelnie postrzelona
16-sto letnia córka Cabały.
Na przełomie marca i kwietnia 1946 r. oddział poniósł
znaczne straty, UB odkryło melinę w Kadczy i do 12 kwietnia
aresztowało 8 partyzantów.
W odwecie, 1 kwietnia 1946 r. partyzanci zorganizowali pod
Grybowem zasadzkę na ubeków. Ostrzelano jednak samochód w którym
jechali oficerowie WP oraz kpt. Piotr Łukin, żołnierz sowieckiego
kontrwywiadu wojskowego „Smiersz”. Na rannym sowiecie wykonano
egzekucję. Pozostałych partyzanci zwolnili, deklarując przy tym że
nie walczą z Wojskiem Polskim ale z bezpieką.
W tym samym miesiącu podjęto nieudaną próbę
rozbicia UB w Nowym Sączu.
Pod koniec kwietnia 1946r.
„Okrzeja” podzielił oddział na trzy mniejsze grupy, nad którymi
dowództwo objęli Bronisław Bublik ps. „Żar”, Marian Mordarski
ps. „Ojciec” i Andrzej Szczypta „Zenit”. Stanisław Piszczek
zatrzymał pod swoją bezpośrednią komendą pięciu ludzi. Celem
podziału było zwiększenie operatywności grupy „Grom” ale de
facto zapoczątkował jej rozbicie na trzy niezależne jednostki.
Rozpad został przyspieszony przez konflikt personalny jaki wybuchł
między dowódcą a jego podkomendnymi. Według Mariana Mordarskiego
Piszczek dokonywał napadów rabunkowych dla osobistych celów. Takie
postępowanie „Ojciec” uznał za niedopuszczalne i nielojalne
wobec oddziału. „Okrzeja” ostatecznie ustąpił ze stanowiska
dowódcy i przerwał działalność partyzancką 23 VIII 1946 r. po
czym wyjechał do Poznania gdzie zamierzał uzupełniać
wykształcenie. Według Mordarskiego była to ucieczka spowodowana
wyrokiem śmierci jaki ten miał na nim wykonać z rozkazu „Ognia”.
Na czele oddziału stanął Mordarski.
Bronisław Bublik „Żar” i
Marian Mordarski „Ojciec” podporządkowali się latem 1946
„Ogniowi” tworząc 7 i 8 kompanie ZP „Błyskawica”. Grupa
„Zenita” z kolei działała w ramach oddziału NSZ „Żandarmeria”
Jana Dubaniowskiego „Salwy”, ale w styczniu 1947 również weszła
w skład „Błyskawicy” jako 9 kompania.
A. B.
Bibliografia:
Maciej Korkuć, Prof. dr hab. Marian Mordarski - "Kadrowy bandyta z przeszłości" [w:]Dawid Golik „Masz synów w
lasach Polsko...”, Nowy Sącz 2014;
Maciej Korkuć, „Niepodległościowe
oddziały partyzanckie w Krakowskiem 1944-1947”, Kraków 2002.