28 IX 2014 r., 67. rocznica śmierci kpt. Jana Dubaniowskiego ps. „Salwa”


W niedzielę 28.09.2014 r. członkowie GRH "Żandarmeria" i NSZ udali się do Zakliczyna w powiecie tarnowskim. Tam bowiem odbywały się uroczystości związane z 67. rocznicą śmierci kpt. Jana Dubaniowskiego (pseud. „Salwa”), dowódcy oddziału partyzanckiego „Żandarmeria” (od 1946 r. wchodzącego w skład NSZ). Obchody, w których udział brali również Wszechpolacy z Limanowej oraz Tarnowa, rozpoczęły się od Mszy Św. w kościele Św. Idziego w Zakliczynie. Tego samego dnia odbywała się Ogólnopolska Pielgrzymka Rodzin na Jasną Górę, Liturgia Słowa również traktowała o rodzinie, wychowaniu, wzorcach. Właśnie za taki wzorzec księża sprawujący Mszę Św. uznali kpt. „Salwę” i żołnierzy jego oddziału. Podkreślili oni, że w dzisiejszych trudnych czasach to ich powinni młodzi ludzie stawiać sobie za wzór. Jak powiedzieli – żołnierze ci hasło „Bóg-Honor-Ojczyzna” nie mieli wypisane tylko na sztandarze, lecz przede wszystkim we własnych sercach.
Na Mszy Św. jeden z kapłanów poświęcił specjalnie na tę okoliczność przygotowany przez działaczy GRH krzyż z tablicą informacyjną, kim był kpt. „Salwa” (został on później umieszczony w miejscu śmierci Dubaniowskiego). Następnie zgromadzeni w kościele ludzie udali się na zakliczyński cmentarz, gdzie jako jeden z nielicznych bohaterów tamtych czasów „Salwa” ma swój grób. Właśnie w tym miejscu miejscowy proboszcz odmówił modlitwę za zmarłego i jego żołnierzy. Po chwili kol. Kamil Olesiński przeprowadził apel poległych oraz przedstawił życiorys „Salwy”. Na zakończenie tej części uroczystości głos zabrała córka i syn  kpt. Dubaniowskiego (Maria Dubaniowska-Guzdek oraz Jan Dubaniowski), po czym przybyła na miejsce rodzina kapitana oraz pozostali goście zapalili znicze i złożyli kwiaty na jego grobie. Następnie uczestnicy obchodów udali się do odległej o parę kilometrów Rudy Kameralnej, gdzie kapitan został zastrzelony przez komunistyczne władze Polski Ludowej. To tam właśnie działacze GRH wbili przygotowany uprzednio krzyż, a historyk piszący właśnie książkę o „Salwie” – mgr Grzegorz Gaweł – powiedział kilka słów o ostatniej akcji grupy NSZ „Żandarmeria” oraz o samej śmierci Dubaniowskiego. Głos zabrała również mieszkanka Rudy Kameralnej, która była świadkiem tamtych wydarzeń. Podobnie jak na cmentarzu, także i tutaj złożono kwiaty.
Po zakończonych uroczystościach GRH udali się do swoich domów, pożegnawszy się uprzednio z przybyłą rodziną "Salwy".









Popularne posty z tego bloga

XII 2017 r. Czerwony Groń, 74 rocznica obławy na obóz O.P. "Wilk"

14 II 2021 Przełęcz Przysłop

Program U.M.W.M. "Kocham Polskę" - Wizyty w szkołach (zdjęcia)